piątek, 1 maja 2015

Kult opakowania

Z nutą ironii o moim spojrzeniu na kult opakowania czy też wizerunku w XXI wieku.

Już pod koniec lat 70-tych XX wieku były wyraźnie zauważalne- wkradające się poprzez media i prasę- sugestie dotyczące ubioru, figury, koloru włosów czy fryzury. Prasa i media XXI wieku wyraźnie narzuca wręcz kult pięknego i młodego wyglądu. I tu zaczynają się schody...

...Odnoszę wrażenie, że kobiety w przeciwieństwie do mężczyzn, mają swój „termin przydatności”. Stąd ten wyraźnie zauważalny szczególnie wśród pań wyścig z czasem. 

Początkowa zwykła dbałość o estetykę wyglądu coraz częściej przeradza się w desperackie próby zachowania zewnętrznej młodości i świeżości. A własny wizerunek zostaje otaczany swoistą czcią i przedmiotem kultu. Nie dziwi taka kolej rzeczy: atrakcyjny wygląd (czytaj opakowanie) ma ogromne znaczenie: w pracy, w szkole, w związku. Często decyduje wręcz o Twojej pozycji społecznej. Nie wyglądasz atrakcyjnie i młodo, to znaczy, że twój najlepszy czas minął- innymi słowy stajesz się passé i "wypadasz z obiegu".


Brutalna prawda dotyka przede wszystkim świadome wartości pięknego i młodego wyglądu kobiety. Płacą za to wysoka cenę- silną depresją, często nie potrafiąc pogodzić się z nieuchronną starością i przemijaniem. A wszystko po to, żeby się podobać. Podobać sobie i mężczyznom. Z chęci zwrócenia na siebie uwagi i bycia w centrum zainteresowania. Z poczucia rywalizacji i rosnącej liczby nowych „konkurentek”. Ze strachu przed porzuceniem i wymianą na „nowy, lepszy i ładniejszy model” przez partnera, który nieświadomie również pada ofiarą medialnej psychomanipulacji. Zwróćmy uwagę, ile miejsca dziś zajmują w prasie strony poświęcone kosmetykom, modzie i urodzie. To istna inwazja. Nacisk na „piękne opakowanie” poniekąd wypiera wartości, które powinny być naszą wizytówką i uchodzić za najważniejsze. Wizytówką stała się nasza powierzchowność i do lamusa przeszło powiedzenie „nie oceniaj człowieka po wyglądzie”.
Bądźmy szczerzy...

Pod pozornie niewinną przykrywką w postaci reklam obiecujących atrakcyjny wygląd i „wieczną młodość”, kryje się przede wszystkim potężny biznes i grube miliony producentów kosmetyków, ubrań i wielu innych branż.

A my nieświadomie stajemy się ofiarami kultu własnego wizerunku.

Najgorsze bywa to, że pod tym pięknym przykryciem czasami kryje się sromota i zgnilizna...


Kult opakowania, Ayo,  01.05.2015

10 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy tekst. Niestety starość jest współcześnie niemodna, a my niestety nie potrafimy się starzeć z godnością jak nasze babcie - piękne za młodu i piękne na starość. Ich każda zmarszczka kryła za sobą jakąś emocję. My się dzisiaj tych emocji niestety pozbywamy i traktujemy je botoksem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój komentarz jest świetnym podsumowaniem. Dziękuję i w pełni się z Tobą zgadzam.

      Usuń
  2. Wspaniały wpis. Trafiasz w sedno. Starzejący się mężczyzna jest pożądany, ale kobieta w pewnym wieku już nie. I gdzie tu sprawiedliwość? Często zapomina się, że piękno wychodzi z wnętrza. Jeśli ktoś jest szczęśliwy, to obojętnie czy będzie miał kilka zmarszczek, czy kilkanaście nadal będzie piękny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja Moniko- szkoda, że tak się dzieje. Natomiast cieszy fakt, że są jeszcze osoby, które nie uległy presji massmediów. Dziękuję i pozdrawiam.

      Usuń
  3. 30 lat temu- mnie, wówczas małej dziewczynce- babcia nie powtarzała "nie oceniaj książki po okładce", tylko: "jak cię widzą, tak cię piszą". Bardzo ubolewała nad faktem, że wygląd zewnętrzny nie miał dla mnie znaczenia. Do dziś "niestety" tak jest, ale wielu jest ludzi, którzy tak bardzo koncentrują się na swoim wyglądzie, że zapominają rozwijać umysł i serce... Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie neguję, że wygląd zewnętrzny jest całkowicie bez znaczenia, bo to byłoby hipokryzją, bynajmniej staram się nie oceniać człowieka po wyglądzie. W szczególności szanuję ludzi, którzy nie ulegają trendom i nie żyją pod dyktando mody, natomiast cenią wartości wyższego rzędu. Pozdrawiam

      Usuń
  4. Nawet jeśli masz odpowiednie wykształcenie, a natura nie obdarzyła cię piękną urodą to będziesz mieć problem z pracą, bo przecież "wizerunek firmy" to podstawa - czyli jak bardzo potrzebna jest twoja ładna buźka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, smutna i bolesna prawda. Teraz mało kto patrzy na to jaka jesteś od wewnątrz, tzn jaki masz charakter, wszyscy patrzą na twój wygląd. Nawet pracodawcy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jesteśmy oceniani. Po wyglądzie. Niestety.

      Usuń