Dawno nie
czułam się tak ociężała, jak dziś. Jakby grawitacja przybrała
na sile. Moje ciało o drobnej sylwetce wydaje się być wyjątkowo
ciężkim tworem. Każdy mój ruch zdaje się zużywać więcej
energii niż zwykle.
Czuję się
nieswojo ze sobą.
Jestem jakby niekompletna.
Nie ma tej części
mnie, która ciągnęła do góry bądź naprzód, na przekór
wszystkiemu. Wypełniała wnętrze jakąś niezwykłą energią,
ciepłem i powodowała uczucie lekkiego unoszenia nad ziemią, dzięki
czemu nawet spore problemy wydawały się niewielkie.
...kto wie,
może częściowo nawet opuścił.
Nie dziwota.
Moje ciało stało się dla niego więzieniem.
Zmuszając
do ciągłego zamartwiania. Serce przygniotło go permanentnym
zatroskaniem. W gęstym mroku zabrakło miejsca. Ciasnota nie
dopuściła żadnego dźwięku i promienia światła. Nawet sen nie
dał mu wytchnienia...
Niekompletna.
„Mało mnie
we mnie
Szukam siebie
samej
Duch mój
nieobecny
Pozostawił
ciało
Zmęczony
Ciężkiej
materii dźwiganiem.”
"Niekompletna", Ayo 21.10.2015
Wróć.
Zrobię ci
miejsce.