Drogowskaz.
Mijamy się.
Mijamy się.
Ostatnio we
wszystkim.
W sposobie
myślenia, w życiu tu i teraz i w planach na przyszłość.
Nasze
drogowskazy dziś wskazują odmienne kierunki.
Ty uważasz,
że droga, którą obieram jest błędna. Ja natomiast uważam, że
twoja prowadzi donikąd. Co zrobić, gdy moje serce podpowiada, żeby
nie iść twoją drogą?
Ty słuchasz
swojego głosu, a ja nie chcę zagłuszać swojego, mój drogi
przyjacielu...
Nie próbujmy
uszczęśliwiać siebie na siłę. Życie i tak wszystko zweryfikuje.
Nie osądzajmy więc, która droga jest lepsza.
Najważniejsze,
że jest nasza własna.
I że nie
podążamy niczyimi ścieżkami, tylko sami przecieramy własny
szlak.
Pamiętaj o
tym.
Żebyś
nigdy nie żałował, że podążałeś za kimś, trzymając się
kurczowo jak ślepiec.
Bo kiedy się
obudzisz, zrozumiesz, że żyłeś życiem – lecz nie swoim. Tak,
jakby twoje życie nigdy nie należało do ciebie.
Potulnie
realizowałeś czyjeś plany, marzenia, pomysł na życie –
zapominając, że masz swoje własne.
Jeżeli
uznasz, że twoją drogą jest podążanie czyjąś lub za kimś –
twoja sprawa.
Ja nie
poznam siebie, jeżeli nie pójdę własną ścieżką. Nawet jeżeli
będzie mi ciężko odnaleźć się w tej dżungli życia i zbłądzę
– wiem, że to najlepszy wybór.
Bo mój,
własny.
Zostanę
więc wierna swojemu sercu, żyjąc zgodnie z jego głosem.
Wyruszam
więc w moją podróż zgodnie ze swoim drogowskazem, wyrytym na
mapie mojego serca.
Nie żegnam
się.
Czasem
spotkamy się na skrzyżowaniu naszych dróg...
Ayo, Drogowskaz, 27.02.2016
Ayo, Drogowskaz, 27.02.2016
„Szczęśliwej
drogi już czas, mapę życia w sercu masz...”
fragm. utworu
pt. „Szczęśliwej drogi, już czas”
słowa Marek
Skolarski
muzyka Ryszard Rynkowski
Wbrew powiedzeniu nie wszystkie drogi prowadzą do Rzymu, bo tylko jedna droga jest zawsze właściwa (inne są albo "za długie", albo "za krótkie", albo "zbyt proste" albo "zbyt kręte"). Cały "problem" polega na tym żeby na końcu samemu ją odnaleźć... na końcu to znaczy po tym jak już na własnej skórze się przekonamy że do tej pory błądziliśmy... choć czasem bywa tak że to właśnie dzięki błądzeniu odnaleźliśmy tę właściwą. A właściwa to zrozumieć po co i dlaczego właśnie do Rzymu zdążamy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Każda droga czegoś nas uczy i ukształtowuje. Gdy w tej życia wędrówce zaczyna nas coś uwierać jest to znak, że coś nie gra. Ważne jest samodzielne przecieranie szlaków bez wytyczania przez kogokolwiek co jest dla nas najlepsze. Rady innych bywają cenne jednak do pewnych rzeczy musimy dojść i dojrzeć sami. Tak jak wspomniałeś paradoksalnie to właśnie błądzenie może doprowadzić nas na właściwy szlak :)
UsuńPozdrawiam
Nie tyle doprowadzić (bo błądzenie to zawsze błądzenie) ale zdeterminować do poszukiwania właściwej drogi :) Uczymy się "tylko" tego że nie warto błądzić i że przezorny zawsze zabiera ze sobą mapę ;)
UsuńCoś do posłuchania Jacek Kaczmarski: Pochwała łotrostwa
https://www.youtube.com/watch?v=JrDVIOgdEWM
Inaczej sprecyzuję myśl: żeby trafić czasem trzeba najpierw zabłądzić.
UsuńNie zapominajmy przy tym, że mapę zawsze nosimy ze sobą, tylko rzadko z niej korzystamy...
Błądzenie jest rzeczą ludzką, najważniejsze żeby iść do przodu szukając szczęścia i być w zgodzie z sobą... bo nawet najbardziej kręta z dróg może nas doprowadzić do celu. To od nas zależy co wybierzemy..
OdpowiedzUsuńByć w zgodzie ze sobą jest esencją tej podróży. Pozdrawiam
UsuńI bedziecie sie czesto spotykac Ayo; tylko dlatego, ze sie rozumiecie, ze jestescie dla siebie tolerancyjni i ze pozostawiacie dla siebie wzajemnie - WOLNOSC - najwiekszy Dar od Dobrego Losu.
OdpowiedzUsuńZycze Wam tego cala dusza;
szkoda byloby, aby rozumiejace
sie serca mijaly sie gdzies
na rozstajach zyciowych drog.
Wierzę, że prawdziwe więzi zostają do końca życia i potrafią wszystko przetrwać, nawet długą rozłąkę. Prawdziwi przyjaciele będą się zawsze rozumieć i szanować swoje wybory.
UsuńOczywiście czas i życie zweryfikuje prawdziwe więzi i przyjaźnie.
Dziękuję Alenko za ciepło, którym zawsze mnie obdarowujesz.