sobota, 7 stycznia 2017

Upadły anioł

Upadły anioł

W labiryncie złych zdarzeń.
Zgubiłam właściwą drogę.

Pędząc na oślep w popłochu.
Szukałam wyjścia.

Ten bieg okazał się ucieczką.
Uciekałam przed sobą.

Ulepiona z lęku.
Wpadłam w sidła własnych myśli.

Zabijam.
Każdą dobrą myśl.

Dziś.
Jestem upadłym aniołem.


Ayo, "Upadły anioł" 07.01.2017


15 komentarzy:

  1. Bywają takie chwile
    gdy barwne jak motyle
    myśli o sobie samym
    daleko przeganiamy

    Ze strachu co będzie z nami
    w upadku sensu szukamy
    samotnym wydaje się świat
    gdzież jest tej miłości kwiat?

    Na którym przysiąść pragniemy
    już nigdzie więcej nie latać
    odetchnąć, światem się cieszyć
    i więcej nad sobą nie płakać

    Nadejdą takie chwile
    gdy czarne jak motyle
    myśli o sobie samym
    daleko przecz przegnamy

    https://www.youtube.com/watch?v=VK3kIqgM4C0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy zabłądzimy najbardziej potępia nas nasze własne serce.
      Dziekuję Ci za to, że okazałeś mi swoje.

      Usuń
  2. A tak w ogóle to powinno być to :)
    https://www.youtube.com/watch?v=JKrHqWojmVA

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz jak bardzo Ci dziękuję.

      Usuń
    2. Cieszę się że trafiłem za potrzebą... Pozdrawiam

      Usuń
  3. fragment z "Człowiek o którego upomniało się Morze"

    Co ci się przyśniło, stary dziwaku
    -wmawiał sobie gorzko
    -Myślałeś że czas się nagle cofnął? Przeszłości nie wskrzesisz. Życie toczy się zwykłym trybem wokół ciebie- i bez ciebie. Ludzie pozakładali rodziny, mają własne troski, własne radości. Nora wychowuje pewnie dzieci w Hammerfest, a ty zaczepiasz na ulicy młode kobiety w pogoni za jej cieniem. Nie tutaj twoje miejsce, musisz iść dalej swoją drogą, przecierać nowe szlaki, a jeśli tego nie uczynisz, zdejmą pewnego dnia z wystaw twoje fotografie, ze ścian w szkołach portrety, odstawią do lamusa i wkrótce zapomną. Może nawet Nora już nie pamięta? Zresztą tej Nory, którą kochałeś, nie ma, na jej miejscu jest zapewne tęga, rumiana, zadowolona z życia pani aptekarzowa, przyjęta swym domem, ogródkiem czy choćby ostatnim modelem do czyszczenia szyb szczotki znęcał się dalej nad sobą. -Koniec z Norą, koniec ze wspomnieniami, nie potrzebnie szarpię serce, raz na zawsze wyrzucę z pamięci tę zdradę...!

    Był samotny i musiał się z tym pogodzić.
    Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akceptacja, czyli pogodzenie się z losem/ze sobą przynosi ulgę i jest krokiem do "normalnego" życia. Zgadzam się w zupełności.

      Jednocześnie ten wiersz jest formą manifestacji przeciwko mnie samej. Swoim sposobem myślenia niszczę/zabijam dobre/pozytywne myśli nie pozwalając światłu niejako wejść do mojego życia.
      Dziekuję za wpis Anonimowy. Pozdrawiam

      Usuń
    2. nie wiersz tylko fragment z książki. normalnego... może wybierał tyle razy daną drogę że się już nie zastanawiał bo wiedział co ma wybrać. Była taka jedna rozmowa w Metro 2033 Artjom na stacji z dwojgiem starszych Panów którzy palili książki -nie palimy tych które przeczytaliśmy . chyba gdzieś mam to zapisane.
      co do światła jeśli będziesz dość wytrwała pierwsza ujrzysz promyki światła w mroku .
      cenie sobie możliwość wpisywania jako Anonim ... tylko nieszczęsne ip... ^^

      Usuń
    3. W odpowiedzi miałam na myśli swój wiersz, który zawarłam w poście - jego treść jest formą manifestacji.
      Fragment jak najbardziej daje do zrozumienia, że bohater zrozumiał własny los i pewne sprawy należy zostawić za sobą (moja interpretacja).
      Cenię sobie wpis nawet jeżeli jest anonimowy. Co do ip... słaba jestem z tych rzeczy i choć względnie wiem, co to jest ip i tak nie potrafiłabym tego sprawdzić... zresztą pewne rzeczy należy uszanować.

      Usuń
    4. mhm . :) niby każda książka taka sama ten sam alfabet tylko litery w innej kolejności .

      i więcej odp tym mniej rozumiem .

      Usuń
    5. Nie szkodzi i w ogóle nie należy się tym przejmować. To jest nawet zabawne (nie odbierz mnie źle), że rozmawiamy o tym samym widocznie w innym języku, bądź jak to trafnie zostało ujęte przez Ciebie- posługując się alfabetem literami ułożonymi w innej kolejności (tak swoją drogą ten zwrot bardzo mnie rozweselił).
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Bywaja takie chwile, ja wiem. Jezeli jednak wierzysz, ze Anioly istnieja, to uwierz tez, ze potrafia pomagac wtedy, gdy trudno zyc. Skieruj ku nim swoje mysli. One je rozjasnia. To tez wiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To właśnie sami dla siebie stajemy się najbardziej surowymi sędziami.
      W Anioły wierzę i w Twoje słowa również.
      Dziękuję Alenko. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  5. A bo i "w popłochu" i rezygnacji zwykle pochopnie odrzucamy to, co dobre...
    Kiedyś się jednak zatrzymamy :)

    OdpowiedzUsuń