Zmierzch (Dwa słowa za mało)
W oczach zmierzch.
W oczach zmierzch.
W sercu jakby się skończył świat...
Niby nie stało się nic.
A jednak już nigdy nie będzie jak
dawniej.
A może te nigdy było zawsze?
Zdziwienie, pomieszane z
niedowierzaniem.
Zagubienie, aż wreszcie kompletna
dezorientacja.
Niby wiesz, rozumiesz a jednak nie
jesteś już niczego pewien.
Dotarło. Pomyliłam się.
Rzeczywistość wydaje się być nie do
zniesienia.
Prawda ma cierpki smak.
Katuję się myślami.
Moja wrażliwość, moja empatia
niszczy mnie i zabija. Staje się moim przekleństwem.
Jestem naiwna.
Wierzę, a raczej wierzyłam, że są
sprawy tak oczywiste, których nie trzeba tłumaczyć nawet dziecku. Są rzeczy, których nie trzeba nikomu wyjaśniać.
Tak powszechne jak zwroty „dzień
dobry” i dziękuję”- bo każdy wie, kiedy należy ich użyć.
Wystarczy jedno słowo, jeden gest,
żeby to okazać.
Swoją obecość.
Obecność jako wyraz szacunku/
przyjaźni/ miłości...
"W oczach zmierzch.
W sercu jakby się skończył świat...
O dwa słowa za mało.
Tylko tyle dla mnie.
Aż tyle dla ciebie.
Wystarczyły dwa słowa.
By zatrzymać w moim sercu.
Coś najcenniejszego.
Zabrakło dwóch słów.
Jakby nagle brakło tlenu.
Dalej już się nie da.
I już mi ich nie potrzeba,
Bo znaczysz tyle,
Ile (nie) są warte."
O dwa słowa za mało.
Ile (nie) są warte."
O dwa słowa za mało.
Ayo, „Zmierzch (Dwa słowa za mało)” 29.09.2017