Skarb
Spoglądamy na siebie badawczym
wzrokiem.
Jakby próbując coś wyczytać,
przejrzeć, prześwietlić.
Często zupełnie nieświadomie.
Rezonansem oczo-serco-magnetycznym
szukamy w sobie nawzajem odpowiedzi.
Na wszystko.
Zaglądając w oczy jakby pytamy:
Czy my się w ogóle (z)rozumiemy?
Co jest (twoją) prawdą?
Czy to, co ważne dla ciebie jest
równie ważne dla mnie?
Czy to, czego poszkuję, choćby w
ułamku, znajdę właśnie w tobie?
Czy w bilionach puzzli, to właśnie my
jesteśmy elementami wspólnej układanki?
W niezmierzalnych wymiarach szukamy
swoich współbraci.
Bratnich dusz, dzięki którym życie
staje się do zniesienia.
Są spójną całością.
I wystarczy, że SĄ.
I wystarczy, że SĄ.
I nie mam tu na myśli stereotypowych
przyjaźni z wzajemnością oczekiwań.
Mam na myśli ludzi, których łączy
coś ponadwymiarowego.
Nie ma znacznia płeć, czas, odległość
a nawet nieobecność.
Jest to coś łączącego, co trudno
opisać słowami.
Po prostu to czujesz.
W patrzeniu, rozmowie, słuchaniu,
milczeniu, rozumieniu i akceptacji bez najmniejszego osądzania.
W tych niezwykłych relacjach nie ma
oczekiwań.
Nie ma podtekstów.
Nie ma tłumaczeń.
Nie ma półprawd.
Czystość, szczerość i prawdziwość
są jakby namacalną oczywistością.
Nikogo nie udajesz ani ten ktoś nie
udaje przed tobą.
Czasem ten niezwykły fakt odkrywasz od
razu lub orientujesz się po chwili.
Innym razem uświadamiasz to sobie, gdy
tego kogoś już nie ma.
I choć to cudowne uczucie może być
tylko ułamkiem sekundy, przelotną i bezpowrotną chwilą.
Może następować z długimi lub
krótkimi przerwami.
To jest właśnie ten skarb.
Wspólna czasoprzestrzeń.
Ten sam rezonans.
Ta sama fala.
Wibracja.
Połączenie dusz niczym połączenie
ciał, tylko w zupełnie innym wymiarze.
Wymiarze, w którym nie istnieje
pojęcie niedoskonałości, grzechu i śmierci.
Bo jest to wymiar miłości.
Ayo 11.02.2018
„Bo gdzie skarb twój, tam też
będzie twoje serce”. (Ew. Mateusza 6:21)
„Mamy zaś ten skarb w naczyniach
glinianych, aby moc, która wszystko przewyższa była z Boga, a nie
z nas samych”. (2 List do Koryntian 4:7)
„Dla nas, którzy się wpatrujemy nie
w to, co widzialne,
lecz w to, co niewidzialne. To bowiem, co widzialne, przemija, to
zaś, co niewidzialne, trwa wiecznie”. (2 Koryntian 4:18)
„(...)
Królestwo Boże nie przychodzi w sposób rzucający się w oczy ani
ludzie nie powiedzą: Oto jest tu! lub: Tam! Bowiem królestwo Boże
jest posród was”. (Ew. Łukasza 17:20)