Niemy krzyk.
Milczysz.
Milczysz.
A twoje milczenie jest
jak wołanie.
To jak niemy krzyk w
formie protestu.
Bezradność, gdy nie
możesz zrobić nic.
Milczysz.
A twoje milczenie jest
jak narkotyk.
To jak morfina, która
wypełnia twoje serce.
Znieczula powodując
zupełną obojętność.
Milczysz.
A twoje milczenie jest
jak śmierć.
To jak powolne umieranie.
Nawet nie wiesz kiedy -
już jesteś martwy.
Ukryte
korytarze i zakamarki naszych umysłów i serc czasem są
przepełnione, a wtedy wyrzucają całą zawartość jak gorącą
lawę, która obraca w popiół wszystko, co spotka na swojej drodze.
Nie możesz
w nieskończoność tłumić wszystkiego w sobie.
Bo takim
milczeniem można nawet zabić.
Samego
siebie.
"Niemy krzyk", Ayo 24.09.2016
"Niemy krzyk", Ayo 24.09.2016
o rany, piękne!
OdpowiedzUsuńciemoszewska.blogspot.com
Dziękuję.
UsuńCzasami cisza jest najlepszą formą ekspresji protestu przeciwko tak sobie jak i światu. Całe "szczęście" że jesteśmy tu tylko na chwilę nie skazani na zawsze wyłącznie na samych siebie.
OdpowiedzUsuńUmieranie jest nieodłączną częścią życia i cisza nie jest w stanie mu dopomóc, może za to pomóc umierać godnie.
Pozdrawiam
Czasem taka forma protestu - milczenie, szczególnie, gdy trwa zbyt długo - może przejść w stan permanentny, powodując martwotę wewnętrzną za życia - takie zjawisko zaobserwowałam u ludzi milczących zbyt długo.
UsuńSama lubię pomilczeć, nie tylko, gdy brakuje słów, ale by wyrazić swego rodzaju protest, który ładnie nazwałeś formą ekspresji. Można się w nim (milczeniu) zanurzyć jednak nie może to trwać zbyt długo, bo można utonąć. Dziekuję i pozdrawiam
Świetnie napisane! Coraz więcej ludzi za bardzo "milczy" i zamyka się w sobie. :( Czasem można pomilczeć, ale nie można rezygnować z siebie i swoich uczuć.
OdpowiedzUsuńTrafny komentarz - coraz więcej nas - milczących.
UsuńDziękuję.
Trafnie ubrane w słowa i dające do myślenia. Lubię taką poezję, gdzie krótki tekst tak wiele mówi.
OdpowiedzUsuńBardzo cieszę się, że te słowa trafiają do Ciebie.
UsuńDziekuję.