Niesieni z
prądem czy pod prąd - szukamy miejsca.
Naszego
miejsca na ziemi.
Stałego
lądu.
Bezpiecznej
przystani, do której zawsze można przycumować.
Przecież
każdy statek kiedyś musi dobić do brzegu.
Możemy być
wszędzie, gdziekolwiek – czasem wystarczy świadomość jego
istnienia.
Pewność,
że jest takie miejsce to fundament poczucia bezpieczeństwa. Daje
siłę i odwagę do poznawania, próbowania, zdobywania a przede
wszystkim do życia. Wiedząc, że mamy dokąd pójść, wrócić,
schronić się - mniej boimy się ryzyka, tym samym podejmujemy
odważniejsze decyzje.
Ludzie
czasem odchodzą, uczucia niekiedy umierają, sukcesy przestają mieć
znaczenie – najczęściej właśnie wtedy pragniemy schronić się
w takim miejscu. Pojmujemy znaczenie, sens i przynależność do
czegokolwiek. Do własnego kąta czy choćby skrawka ziemi,
ukochanego jeziora, drzewa. Ułamka czegoś, co potrafi wypełnić w
nas pustkę. Pomoże pokonać lęk, wydobrzeć po stracie, porażce.
Będzie generatorem życiodajnej energii - nieopisanego ciepła,
kojącą przestrzenią.
Własne
miejsce jak łono kochającej matki.
Gdzie można ukryć się choćby
na chwilę przed światem, ukoić smutki i ból lub po prostu
odpocząć.
Może
właśnie tego miejsca – swojego miejsca na ziemi – prócz
miłości poszukujemy całe nasze życie.
Nawet ci,
których życie czasem przypomina tułaczkę z wyboru, gdzieś tam w
głębi pragną je znaleźć. Miejsce, do którego zawsze można i
chce się wracać.
Wiem jakie
jest ważne.
Jego brak
jest rodzajem bezdomności.
Rozumiem to
jak nikt.
Dziś sama
szukam takiego miejsca.
Stały ląd (ludzie bezdomni), Ayo, 11.02.2016
Stały ląd (ludzie bezdomni), Ayo, 11.02.2016
Marek Rużyk "Przeczekać burzę"
OdpowiedzUsuńhttp://galeria8.pl/images/photoalbum/album_3/przeczekac-burze-60x50.jpg
Bo statki buduje się po to żeby pływały a nie stały w porcie. Noooo... może jak już swoje opłyną to wtedy... Pomyślnych wiatrów! ;) Pozdrawiam
Wszystko ma swoje racje.
UsuńBynajmniej trudno wyobrazić sobie żywot w świecie pełnym wody bez stałego lądu.
Dziekuję.
Pozdrawiam :)
A nieee... Ja nie o tym... Podobno tam dom Twój gdzie serce Twoje, a serce rzadko bywa spokojne więc też się musi czegoś trzymać... Chodzi o to że stały ląd nie zawsze oznacza bezpieczeństwo... Bezpieczeństwo (jak i niepokój) nosimy zawsze w sobie (i ze sobą) :)
UsuńMasz rację.
UsuńTo wewnętrzne bezpieczeństwo i ufność należałoby znaleźć najpierw w sobie.
Natomiast w pewnym momencie poczułam, że (dla mnie) wszystko jest ze sobą powiązane.
Do pełni potrzebuję jednego i drugiego.
Oczywiście mogę się mylić - życie zweryfikuje.
Dziękuję za odwiedziny.
Pozdrawiam :)
Zawsze uśmiecham się na myśl o ludziach, którzy wybywając z domu rodzinnego mają poczucie, że gdyby coś poszło nie tak zawsze mogą tam wrócić.
OdpowiedzUsuńPodziwiam tych, którzy spokojną przystań dla siebie zdobyli sami.
Szacunkiem przepełniają mnie Ci, którzy wiedzą, że jest też Dom, do którego zmierzamy.
Sama boję się wyruszyć w świat. Boję się, że mój dom rozmyje się we mgle.
Stoję więc na kotwicy.
Życzę Ci byś znalazła miejsce, które będzie Twoim poczuciem bezpieczeństwa- byś zyskała poczucie bezpieczeństwa, które stanie się Twoją przystanią.
Do dzieła! :)
Bywa tak, że nasze dotychczasowe poczucie bezpieczeństwa jest tylko pozorne.
UsuńWystarczy, że coś pójdzie nie tak - i wszystko staje się oczywiste.
To, że mamy obawy wyruszyć w świat - może być dowodem, jak bardzo boimy się je stracić lub nie mamy pewności, czy będziemy mieć dokąd wrócić (oczywiście nie mówię, że tak jest w każdym przypadku).
Takie miejsce jest bardzo ważne o czym przekonujemy się z czasem, kiedy wszystko zaczyna się chwiać w posadach.
Oczywiście to my sami powinniśmy je sobie zapewnić.
Takiej przystani należy szukać sercem.
Potrzeba wytrwałości.
Mam nadzieję, że mi jej wystarczy.
Dziękuję za życzenia. Niech się spełnią !
Tobie również życzę spełnienia tego, czego pragniesz. Pozdrawiam :)
Odnajdziesz taka Przystan Ayo, na pewno odnajdziesz :) Kazdy robaczek ma swoj bezpieczny dom, czlowiek tez dla siebie taki znajdzie. Szukalam Ayo, bardzo pragnelam miec swoje cztery sciany, swoja podloge, cieplo i jasno - bezpiecznie. Dlugie lata to szukanie trwalo, lecz zapewnilam sobie bezpieczna starosc. Bo kazdy czlowiek, kazde na swiecie stworzenie pragnie swojego Domu i Go odnajdzie :)
OdpowiedzUsuńZycze Ci tego z calego serca Ayo :)
Twoje słowa ożywiły moją wiarę.
UsuńBardzo Ci za nie dziękuję Alenko :)