fot. PIXABAY
Zdarzyłeś mi się.
Akurat Ty .
Miałeś klucz.
Do mojej niewyleczonej traumy.
Obdarzyłeś mnie uczuciem.
Miałeś klucz.
Do mojej niewyleczonej traumy.
Obdarzyłeś mnie uczuciem.
Swoim uczuciem.
Które nazwałeś
miłością.
To taka szczególna (nie)miłość.
(Nie)Miłość, która wymaga miłości*.
Żeby ją pojąć i zrozumieć.
To (nie)miłość.
Która nie okazuje uczuć.
To taka szczególna (nie)miłość.
(Nie)Miłość, która wymaga miłości*.
Żeby ją pojąć i zrozumieć.
To (nie)miłość.
Która nie okazuje uczuć.
Która szuka ofiary.
Jest czarną dziurą.
Iluzją.
W Tobie.
I prosi zostań, gdy odchodzę.
Jest czarną dziurą.
Iluzją.
W Tobie.
I prosi zostań, gdy odchodzę.
Obdarzyłam cię uczuciem ja.
Moim uczuciem.
Które nazwałam miłością.
To taka szczególna miłość.
Miłość, która Jest.
Jest źródłem światła, którego nie trzeba szukać w mroku.
To miłość.
Która okazuje uczucia.
Która jest obecnością.
Uwagą.
Troską.
Dotykiem.
Rozmową.
Moim uczuciem.
Które nazwałam miłością.
To taka szczególna miłość.
Miłość, która Jest.
Jest źródłem światła, którego nie trzeba szukać w mroku.
To miłość.
Która okazuje uczucia.
Która jest obecnością.
Uwagą.
Troską.
Dotykiem.
Rozmową.
I
ja wierzę w obie te (nie)miłości.
W Twoją miłość.
Przykrytą głęboko pod korcem.
Za
zasłoną ślepoty.
Głuchoniemego, kalekiego, zamkniętego i
porzuconego serca.
Które wie co to ból, nieczułość,
nietroska, niezaangażowanie.
Wie doskonale, ale nie poczuje, nie
zobaczy, nie dostrzeże, nie usłyszy.
Przez wszystkie filtry i zasłony więzienia, w którym je zamknąłeś.
W Moją
miłość.
W światełko w oczach.
I kochające moje ubogie a
jednak hojne serduszko.
Poranione i kruche a jednak odważne.
Które
wie co to ból, nieczułość, nietroska, niezaangażowanie.
Wie
doskonale, dlatego poczuje, zobaczy, dostrzeże, usłyszy.
Bo daję
mu prawo czuć to co czuje. Bo daję mu prawo swobodnie bić.
Bo
daję mu wolność.
Wybaczam i dziękuję Ci za tę
(nie)miłość.
Dziś spojrzałam tej
(Nie)Miłości prosto w oczy.
I tak wiele zrozumiałam.
Ayo, (Nie)Miłość, 13 grudnia 2019
Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony PIXABAY
W naszym świecie pełno jest (nie)miłości. Trzeba z nią żyć i ją (nie)kochać.
OdpowiedzUsuńTak, trzeba i umieć rozpoznawać.
UsuńCzęsto nazywamy miłością to, czym ona tak naprawdę nie jest.
Jakże prawdziwie napisane o (nie)miłości... Ayo, tak właśnie jest/bywa z tą nie... a jednak miłością.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
PS. Twoje wpisy są mi szczególnie bliskie. Tak, jakbym sama je pisała...
Dziękuję Sowo.
UsuńNajwyraźniej podobne przeżycia i doświadczenia są bliskie naszym sercom.
Przez co i my stajemy się sobie bliskie.
Potrzebne.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Dziękuję Ayo z całego serca za Twoje ciepłe, dobre słowa.
OdpowiedzUsuńWprawdzie już po świętach, ale duch świąt trwa w nas i z tej okazji życzę Bożego Błogosławieństwa i opieki w każdej chwili życia, nadziei i miłości.
Życzę pozytywnej wewnętrznej przemiany :)
Pozdrawiam serdecznie (po)świątecznie, sowa
PS. Też myślę nad pewnego rodzaju odmianą/przemianą:)
Dziękuję Sowo za piękne życzenia.
UsuńTobie również życzę miłości, radości serca i spokoju ducha. Bożego Światła w podróży życia.
Niech wszelkie zachodzące przemiany (te wewnątrz i na zewnątrz) przyniosą spełnienie i ucieleśnienie Twoich potrzeb i marzeń.
Pozdrawiam serdecznie i ściskam :)
Sanah - Idź
OdpowiedzUsuńhttps://youtu.be/uJztp6ezeVI
Wzruszyłam się.
UsuńTak trafiłeś.
Jak zawsze.
Rozumiesz.
Wiem jakie to ciężkie doświadczenie.
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego dojścia do siebie... Pozdrawiam
Czuję się wyczerpana.
UsuńZmęczona.
Życiem na emocjonalnej uwięzi.
Próbuję się uwolnić. Odpuścić.
Jest ciężko.
Pozdrawiam i dziękuję
"Miłość, która jest"......
OdpowiedzUsuń...
UsuńZawsze.
Tu i teraz.